zycie nieroba

Siemka! nazywam sie Łukasz, mam 14 lat, no i jak widac zalozylem se bloga. Znając moje wspaniale zycie nieroba nie będe często pisal, ale moze jakas mobilizacja sie pojawi... kto to wie...

No wiec tak... dzisiaj 11 listopada. Święto ktorego nie lubie. Juz wolalbym serio isc do budy niz siedziec w domu z cala masa rodzinki. Jakies typy zwane moimi kuzynami tługą sie po buziach niezdarnymi palcami, moja siostra wyszla hmmm chyba na randke,a reszta tak zwanych doroslych siedzi w salonie i objada sie roznosciami mojej mamy. To bez sensu organizowac taki jednodniowe spotkania. Rozumiem Boże Narodzenie czy cos w tym stylu. Wtedy jest nastroj i w ogole fajnie, a teraz to do bani... I co ja mam robic??? zanudze sie tu chyba na smierc. Poszedlbym se w kosza pograc ale nikomu sie nie chce tylka ruszyc. No coz jestem skazany na calowieczorowe sluchanie muzyki. Pooglądam troche TV i pojde spac. Szybciej czas mi minie i mam nadzieje ze obudze sie dopiero jutro...